... i z powrotem
Kategoria Foto
Niedziela, 14 września 2008
Komentarze: 4
Kliny - Dziewicza Góra - Czerwonak - Dom
Powrót z imprezki u kumpla. Oczywiście nie mogłem odpuścić sobie wjechania na Dziewiczą Górę. W końcu to jedna z głównych rzeczy, których mi brakuje w wojsku. A propos wojska... Rower zamieniłem na taki pojazd.

Tutaj moja "żona" oraz "kochanka". Obydwie mają na imię Bronia ;-)

Czasami trzeba się troszkę poczołgać...

... a innym razem postrzelać... :D

Najogólniej rzecz ujmując to świetnie się bawimy jednocześnie ucząc się wielu przydatnych rzeczy.
Szkoda, że za dwa tygodnie trzeba wrócić do cywila... Za to w końcu będę miał czas na Lawinkę :-)
Czołem!!!
szer. pchor. daVe
Powrót z imprezki u kumpla. Oczywiście nie mogłem odpuścić sobie wjechania na Dziewiczą Górę. W końcu to jedna z głównych rzeczy, których mi brakuje w wojsku. A propos wojska... Rower zamieniłem na taki pojazd.
Tutaj moja "żona" oraz "kochanka". Obydwie mają na imię Bronia ;-)
Czasami trzeba się troszkę poczołgać...
... a innym razem postrzelać... :D
Najogólniej rzecz ujmując to świetnie się bawimy jednocześnie ucząc się wielu przydatnych rzeczy.
Szkoda, że za dwa tygodnie trzeba wrócić do cywila... Za to w końcu będę miał czas na Lawinkę :-)
Czołem!!!
szer. pchor. daVe
Komentarze
PS Chyba muszę chwilowo zakończyć rozmowę nt. broni, gdyż muszę wracać do Łodzi, bo mi się przepustka kończy ;-)
pamiętam,że P-83 miał co chwile zacięcia;/
Rzadko się zdarza, aby kobiety wiedziały coś na temat broni. Skąd takie zainteresowanie?