Ponoć przed zgonem zawsze robi się lepiej
Kategoria MOUNTAINS are calling!, Foto, 2008 Czarny Wałbrzych
Niedziela, 3 sierpnia 2008
Komentarze: 2
2008 Czarny Wałbrzych
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci
Dzień czwarty
Dzień piąty
Dzień szósty
Struga - Zamek Cisy - Zamek Stary Książ - Zamek Książ - Świebodzice - Zamek Książ - Daisy - Struga
Dzisiaj zaczęliśmy od wdrapania się na ruiny Zamku Cisy.

Oczywiście nie ma to jak zdjęcia z "selffuckerem" ;-)

Po kilku małych problemach z nawigacją oraz przeprawie przez jakiś potoczek dotarliśmy do ruin Zamku Stary Książ.

Najciekawsze jest to, że część tych "ruin" została ponoć postawiona celowo... Ludzie to mają wyobraźnię...

Ze Starego Książa pojechaliśmy na Zamek Książ, zjechalismy do Świebodzic na zakupy i ponowanie wjechaliśmy na zamek. Muszę przyznać, że w tamtych okolicach jest dużo świetnych terenów do jazdy w XC :D Niestety na wielu ścieżkach kręci się sporo turystów.
Tutaj podjazd, na którym nieźle odstawiłem Dudę :-)

Z Książa udaliśmy się nad Jeziorko Daisy położone na terenie Rezerwatu o tej samej nazwie. Najpierw czekał na nas podjazd i oczywiście zjazd... Nie ma to jak miny ludzi widzących jak lecę ponad 40 km/h po nierównej, kamienistej ścieżce ;-) Nad Daisy znajdują się... ruiny! W tym Wałbrzychu są jakieś niezawalone budowle?!

To był ostatni punkt na ten dzień. W drodze powrotnej co niektórzy mieli już dość (patrz tytuł wpisu ;-) ale daliśmy radę :-)
2008 Czarny Wałbrzych
<--- Poprzedni dzień --- Kolejny dzień --->
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci
Dzień czwarty
Dzień piąty
Dzień szósty
Struga - Zamek Cisy - Zamek Stary Książ - Zamek Książ - Świebodzice - Zamek Książ - Daisy - Struga
Dzisiaj zaczęliśmy od wdrapania się na ruiny Zamku Cisy.
Oczywiście nie ma to jak zdjęcia z "selffuckerem" ;-)
Po kilku małych problemach z nawigacją oraz przeprawie przez jakiś potoczek dotarliśmy do ruin Zamku Stary Książ.
Najciekawsze jest to, że część tych "ruin" została ponoć postawiona celowo... Ludzie to mają wyobraźnię...
Ze Starego Książa pojechaliśmy na Zamek Książ, zjechalismy do Świebodzic na zakupy i ponowanie wjechaliśmy na zamek. Muszę przyznać, że w tamtych okolicach jest dużo świetnych terenów do jazdy w XC :D Niestety na wielu ścieżkach kręci się sporo turystów.
Tutaj podjazd, na którym nieźle odstawiłem Dudę :-)
Z Książa udaliśmy się nad Jeziorko Daisy położone na terenie Rezerwatu o tej samej nazwie. Najpierw czekał na nas podjazd i oczywiście zjazd... Nie ma to jak miny ludzi widzących jak lecę ponad 40 km/h po nierównej, kamienistej ścieżce ;-) Nad Daisy znajdują się... ruiny! W tym Wałbrzychu są jakieś niezawalone budowle?!
To był ostatni punkt na ten dzień. W drodze powrotnej co niektórzy mieli już dość (patrz tytuł wpisu ;-) ale daliśmy radę :-)
2008 Czarny Wałbrzych
<--- Poprzedni dzień --- Kolejny dzień --->
Komentarze
Fajne tereny, super zameczki;)
Ja ciągle użeram się z moim napędem..:| dzisiaj śmigałem na starym łańcuchu z 5500 kilometrowym doświadczeniem i było w miarę dobrze nawet:)
Mam nadzieję że na 10.tego wyszykuję się na cacy;)
Siju:D
Pozdro dla Dudy!:D