Houston, we've had a problem
Czwartek, 31 lipca 2008
Komentarze: 4
Dom - okoliczne lasy - Dom
Po ostatnim wypadzie w góry nie dość, że strzela mi coś w suporcie, zatarła się linka od tylnego hamulca to jeszcze dzisiaj mój "amortyzator" zaczął bardzo mocno stukać i do tego zgubiłem gdzieś w lesie nakrętkę z prawej goleni... Kręciłem się tam później kilkanaście minut, ale oczywiście jej nie znalazłem. Najgorsze, że jutro muszę coś z tym zrobić, gdyż w przeciwnym razie chyba będę się bał jechać do Wałbrzycha...
Po ostatnim wypadzie w góry nie dość, że strzela mi coś w suporcie, zatarła się linka od tylnego hamulca to jeszcze dzisiaj mój "amortyzator" zaczął bardzo mocno stukać i do tego zgubiłem gdzieś w lesie nakrętkę z prawej goleni... Kręciłem się tam później kilkanaście minut, ale oczywiście jej nie znalazłem. Najgorsze, że jutro muszę coś z tym zrobić, gdyż w przeciwnym razie chyba będę się bał jechać do Wałbrzycha...
Komentarze
Powodzenia na Śnieżce!
Wypadów w góry nigdy dość :-) a ja w niedzielę jadę na zawody we wjeżdzie na Śniezkę .... 14 km podjazdu ....:-)
Rozkręciłem prawą goleń i okazało się, że odkręcił się cały patent, w którym jest blokada skoku, od korony (nie wiem jak to możliwe...) i to on tak stukał w środku. Szybko to naprawiłem i już jest ok. Teraz jeszcze muszę zmienić pancerz oraz linkę i jazda!