Góry czekają na nowe ofiary
Kategoria Foto, MOUNTAINS are calling!, 2008 Odrodzenie w Szklarskiej, > 50
Sobota, 26 lipca 2008
Komentarze: 2
2008 Odrodzenie w Szklarskiej
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci
"U Rumcajsa" - Wysoki Kamień (1058 m n.p.m.) - Zwalisko (1047 m n.p.m.) - Izerskie Garby (1084 m n.p.m.) - Wysoka Kopa (1126 m n.p.m.) - Sine Skałki (1122 m n.p.m.) - Przełęcz pod Wielką Młaką - Mokra Przełęcz (940 m n.p.m.) - Świeradowiec (1002 m n.p.m.) - Schronisko PTTK "Na Stogu Izerskim" - Stóg Izerski (1108 m n.p.m.) - Łącznik (1066 m n.p.m.) - Smrek (1124 m n.p.m.) - Jizerka - Schronisko PTTK "Chatka Górzystów" - Konna ścieżka - Rozdroże pod Cichą Równią (943 m n.p.m.) - Szklarska Droga - Kopalnia Kwarcu "Stanisław" - Szklarska Poręba - "U Rumcajsa"
Nadszedł kolejny dzień, tym razem z pięknym słońcem na niebie. Szybkie śniadanie i jesteśmy gotowi do drogi.
![](http://lh5.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBqZDa8WI/AAAAAAAAA50/EavXTOengAo/s640/2008-07-26%2010-18-47.JPG)
Na początku rozgrzewka, czyli podjazd z wysokości około 650 m n.p.m. na Wysoki Kamień (1058 m n.p.m.). Końcówka była na tyle stroma i do tego pokryta kamieniami, że trzeba było pokonać ją z buta. To chyba jedyny podjazd, którego nie podjechaliśmy (nie liczę schodów itp.). Na szczycie spotkanie z grupką turystów aus Deutschland ;-)
![](http://lh4.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBq72T8_I/AAAAAAAAA58/WgwvO9COKvk/s640/2008-07-26%2010-59-30.JPG)
Następna sesja fotograficzna przypadła na terenie Kopalni Kwarcu „Stanisław”.
![](http://lh4.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBrd1p7rI/AAAAAAAAA6E/VDJXTfHpYKc/s640/2008-07-26%2011-25-00.JPG)
Wielki Kanion w Kolorado?!
![](http://lh6.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBrttm62I/AAAAAAAAA6M/bykwK5tXs7k/s640/2008-07-26%2011-31-30.JPG)
![](http://lh3.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBsDyNQ5I/AAAAAAAAA6U/dikwowGfiUY/s640/2008-07-26%2011-32-40.JPG)
Gdzieś tam sobie jedziemy…
![](http://lh3.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBszWyESI/AAAAAAAAA6c/SpKgJ191OD8/s640/2008-07-26%2011-34-07.JPG)
No i dojechaliśmy, za nami Wysoka Kopa (1126 m n.p.m.), przed nami piękny widok na Stóg Izerski z Sinych Skałek (1122 m n.p.m.) (bendus, dzięki za zwrócenie uwagi, na wcześniejszy błąd ;).
![](http://lh4.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBtdGZkjI/AAAAAAAAA6k/fYE2tDXN6dA/s640/2008-07-26%2011-47-08.JPG)
Skoro jesteśmy na górze to wypadałoby zjechać… Na początku Tomek, prędkość około 60 km/h :-)
![](http://lh3.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBtojztfI/AAAAAAAAA6s/ETNKaE9EGrA/s640/2008-07-26%2011-48-45.JPG)
Jan tradycyjnie trochę wolniej… (swoją siłę pokazuje za to na podjazdach ;-)
![](http://lh3.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBuDlVdvI/AAAAAAAAA60/-iD0KZn_Egk/s640/2008-07-26%2011-49-00.JPG)
Na zakończenie ja. Niestety byłem tak szybki, że aparat nie zdążył mnie złapać ;p
![](http://lh6.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBvOCQs-I/AAAAAAAAA7E/CZwybNtW4WU/s640/2008-07-26%2011-50-55.JPG)
Jak się okazało Tomek po drodze rozjechał jednego „węża” ;-)
![](http://lh3.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBvskzIbI/AAAAAAAAA7M/9Y2h9KPnt2k/s640/2008-07-26%2012-00-49.JPG)
Gdy „ukąszenia węża” zostały załatane ruszyliśmy w kierunku Stogu Izerskiego. Po drodze udało nam się m.in. potaplać w błocie kawałek za Mokrą Przełęczą (chyba już wiem, skąd ta nazwa…) oraz spotkać znajomych z Poznania.
![](http://lh3.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBwdH44hI/AAAAAAAAA7U/TzRzkWoiPAA/s640/2008-07-26%2012-48-27.JPG)
To co tygryski kochają najbardziej – trudne techniczne podjazdy :D
![](http://lh5.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBw2wE68I/AAAAAAAAA7c/411HiMBxWTs/s640/2008-07-26%2013-11-07.JPG)
![](http://lh4.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBxYMd6AI/AAAAAAAAA7k/wqgza4Hp9pQ/s640/2008-07-26%2013-11-14.JPG)
Widoczki ze Schroniska Turystycznego "Na Stogu Izerskim".
![](http://lh3.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBxqrf54I/AAAAAAAAA7s/Ypj6o6AFrPk/s640/2008-07-26%2013-28-17.JPG)
![](http://lh3.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBxy4qxpI/AAAAAAAAA70/lrHSnXlKPUA/s640/2008-07-26%2013-28-22.JPG)
Dalej czekał na nas podjazd na Smrek (1124 m n.p.m.). Udało się nam wyprzedzić m.in. „czeski peleton” ;-)
Widok na nasze trzy maszyny :-)
![](http://lh6.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGByTTf6KI/AAAAAAAAA78/nfCl2FKKkjU/s640/2008-07-26%2014-03-00.JPG)
Nie przeszkadzać! Podziwiamy…
![](http://lh4.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGByv9U_zI/AAAAAAAAA8E/AcCmv3fh79A/s640/2008-07-26%2014-03-20.JPG)
Ciąża bez alkoholu ;p
![](http://lh3.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBy6E-5mI/AAAAAAAAA8M/uAu2t5aAtMk/s640/2008-07-26%2014-09-06.JPG)
Ze Smreka zjazd na stronę czeską. Jak zwykle na zjazdach – działo się! Później kręciliśmy się po czeskich asfaltach, aż dotarliśmy do Jizerki. Następnie wracaliśmy na polską stronę. W międzyczasie udało mi się wykonać „lot boczny” przez mostek i kierownicę, gdzie, jak się później okazało zgubiłem tylną lampkę. Paręnaście metrów dalej mój pierwszy „snejk”. To był dla mnie pechowy, czeski odcinek. Na szczęście widać granicę państwa ;-)
![](http://lh4.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBzjjMsyI/AAAAAAAAA8U/-LoqljBWWLU/s640/2008-07-26%2015-56-03.JPG)
![](http://lh3.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGBz_We3eI/AAAAAAAAA8c/RuCuUHxGl_o/s640/2008-07-26%2015-57-19.JPG)
Chwila lansu nad Izerą: Tomek, ja oraz Jan.
![](http://lh3.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGB0cFAG4I/AAAAAAAAA8k/XD6uQgnU2Nw/s640/2008-07-26%2016-01-03.JPG)
![](http://lh3.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGB0rD_MVI/AAAAAAAAA8w/da-8d29Tzjs/s640/2008-07-26%2016-01-10.JPG)
![](http://lh5.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGB1DGrJ2I/AAAAAAAAA84/YHArsp6JTPo/s640/2008-07-26%2016-01-18.JPG)
Schronisko „Chatka Górzystów” z trochę innej perspektywy.
![](http://lh4.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGB1nXsz2I/AAAAAAAAA9A/qHtODfQtxUA/s640/2008-07-26%2017-13-38.JPG)
Co zamówiliśmy? Pytanie… Oczywiście, że naleśniki ;-)
![](http://lh4.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGB17e7y-I/AAAAAAAAA9I/W_o_QPSfjtM/s640/2008-07-26%2017-15-42.JPG)
Po posiłku skierowaliśmy się niebieskim szlakiem w stronę Rozdroża pod Cichą Równią. Tzw. konna ścieżka kryła w sobie wiele niespodzianek, m.in. kałuże błota tak głębokie, że ledwo było widać kasetę zębatek :D
Z Rozdroża wspięliśmy się po raz kolejny do kopalni kwarcu, skąd skierowaliśmy się w dół do Szklarskiej Poręby. Na zjeździe złapałem drugiego już tego dnia „snejka”. A wszystko przez to, że wcześniej nie chciało mi się mocno pompować koła…
Na stacji w Szklarskiej musiałem załatać to i owo… Aż mi się łatki skończyły ;-)
![](http://lh4.ggpht.com/dawid.brudnicki/SJGB2cYhuEI/AAAAAAAAA9Q/N4bprZQHDMA/s640/2008-07-26%2019-36-30.JPG)
Tym oto sposobem zakończyliśmy drugi dzień pobytu w Izerach.
Piękna pogoda, męczące podjazdy, szybkie zjazdy, niespodzianki na szlakach, czego chcieć więcej od życia? ;-)
2008 Odrodzenie w Szklarskiej
<--- Poprzedni dzień --- Kolejny dzień --->
Dzień pierwszy
Dzień drugi
Dzień trzeci
"U Rumcajsa" - Wysoki Kamień (1058 m n.p.m.) - Zwalisko (1047 m n.p.m.) - Izerskie Garby (1084 m n.p.m.) - Wysoka Kopa (1126 m n.p.m.) - Sine Skałki (1122 m n.p.m.) - Przełęcz pod Wielką Młaką - Mokra Przełęcz (940 m n.p.m.) - Świeradowiec (1002 m n.p.m.) - Schronisko PTTK "Na Stogu Izerskim" - Stóg Izerski (1108 m n.p.m.) - Łącznik (1066 m n.p.m.) - Smrek (1124 m n.p.m.) - Jizerka - Schronisko PTTK "Chatka Górzystów" - Konna ścieżka - Rozdroże pod Cichą Równią (943 m n.p.m.) - Szklarska Droga - Kopalnia Kwarcu "Stanisław" - Szklarska Poręba - "U Rumcajsa"
Nadszedł kolejny dzień, tym razem z pięknym słońcem na niebie. Szybkie śniadanie i jesteśmy gotowi do drogi.
Na początku rozgrzewka, czyli podjazd z wysokości około 650 m n.p.m. na Wysoki Kamień (1058 m n.p.m.). Końcówka była na tyle stroma i do tego pokryta kamieniami, że trzeba było pokonać ją z buta. To chyba jedyny podjazd, którego nie podjechaliśmy (nie liczę schodów itp.). Na szczycie spotkanie z grupką turystów aus Deutschland ;-)
Następna sesja fotograficzna przypadła na terenie Kopalni Kwarcu „Stanisław”.
Wielki Kanion w Kolorado?!
Gdzieś tam sobie jedziemy…
No i dojechaliśmy, za nami Wysoka Kopa (1126 m n.p.m.), przed nami piękny widok na Stóg Izerski z Sinych Skałek (1122 m n.p.m.) (bendus, dzięki za zwrócenie uwagi, na wcześniejszy błąd ;).
Skoro jesteśmy na górze to wypadałoby zjechać… Na początku Tomek, prędkość około 60 km/h :-)
Jan tradycyjnie trochę wolniej… (swoją siłę pokazuje za to na podjazdach ;-)
Na zakończenie ja. Niestety byłem tak szybki, że aparat nie zdążył mnie złapać ;p
Jak się okazało Tomek po drodze rozjechał jednego „węża” ;-)
Gdy „ukąszenia węża” zostały załatane ruszyliśmy w kierunku Stogu Izerskiego. Po drodze udało nam się m.in. potaplać w błocie kawałek za Mokrą Przełęczą (chyba już wiem, skąd ta nazwa…) oraz spotkać znajomych z Poznania.
To co tygryski kochają najbardziej – trudne techniczne podjazdy :D
Widoczki ze Schroniska Turystycznego "Na Stogu Izerskim".
Dalej czekał na nas podjazd na Smrek (1124 m n.p.m.). Udało się nam wyprzedzić m.in. „czeski peleton” ;-)
Widok na nasze trzy maszyny :-)
Nie przeszkadzać! Podziwiamy…
Ciąża bez alkoholu ;p
Ze Smreka zjazd na stronę czeską. Jak zwykle na zjazdach – działo się! Później kręciliśmy się po czeskich asfaltach, aż dotarliśmy do Jizerki. Następnie wracaliśmy na polską stronę. W międzyczasie udało mi się wykonać „lot boczny” przez mostek i kierownicę, gdzie, jak się później okazało zgubiłem tylną lampkę. Paręnaście metrów dalej mój pierwszy „snejk”. To był dla mnie pechowy, czeski odcinek. Na szczęście widać granicę państwa ;-)
Chwila lansu nad Izerą: Tomek, ja oraz Jan.
Schronisko „Chatka Górzystów” z trochę innej perspektywy.
Co zamówiliśmy? Pytanie… Oczywiście, że naleśniki ;-)
Po posiłku skierowaliśmy się niebieskim szlakiem w stronę Rozdroża pod Cichą Równią. Tzw. konna ścieżka kryła w sobie wiele niespodzianek, m.in. kałuże błota tak głębokie, że ledwo było widać kasetę zębatek :D
Z Rozdroża wspięliśmy się po raz kolejny do kopalni kwarcu, skąd skierowaliśmy się w dół do Szklarskiej Poręby. Na zjeździe złapałem drugiego już tego dnia „snejka”. A wszystko przez to, że wcześniej nie chciało mi się mocno pompować koła…
Na stacji w Szklarskiej musiałem załatać to i owo… Aż mi się łatki skończyły ;-)
Tym oto sposobem zakończyliśmy drugi dzień pobytu w Izerach.
Piękna pogoda, męczące podjazdy, szybkie zjazdy, niespodzianki na szlakach, czego chcieć więcej od życia? ;-)
2008 Odrodzenie w Szklarskiej
<--- Poprzedni dzień --- Kolejny dzień --->
Komentarze
PS Masz rację z tą Wysoką Kopą. Sprawdziłem na mapie i rzeczywiście zostaje ona na północ od szlaku :)