rowerowe historie

daVe
Przejażdżka "rekreacyjna" Kategoria >100, Foto, Android GPS
Sobota, 8 lutego 2014 Komentarze: 2
Dystans124.28 km
Teren10.00 km
Czas05:23
Podjazdy515 m
SprzętLawinka
Vśrednia23.09 km/h
Vmax47.62 km/h
Temp.9.0 °C
Więcej danych
CADavg: 78 rpm | Wawrzyniaka - Kiekrz - Pawłowice - Rokietnica - Żydowo - Pamiątkowo - Baborówko - Szamotuły - Sycyn - Barczewo - Obrzycko - Szamotuły - Kaźmierz - Góra - Tarnowo Podgórne - Lusówko - Batorowo - Wysogotowo - Wawrzyniaka

Wszyscy wokół trąbili, że będzie piękna pogoda, więc trzeba było to wykorzystać. Duda zaproponował wypad na północny zachód od Poznania, do Barczewa, gdzie znajduje się stary most kolejowy. Zaczęło się od małego spóźnienia, bo Mariusz złapał laczka. Na szczęście sobie szybko poradził i pomknęliśmy :) Większość drogi "tam" było z wiatrem, więc prędkości >30 km/h wcale nas nie dziwiły (dobrze, że nie pojechał z nami Marek, bo coś narzekał dzień wcześniej, że powyżej 30 km/h to nie będzie jeździł :p ). Słonko ładnie przygrzewało, więc asfalty były suche. Gorzej w lasach... lód, śnieg i błoto. Dobrze, że w sumie nie było tego dużo, ale rowery i tak zdążyliśmy upaprać. W Barczewie wszedłem kawałek na rozlatujący się już wiadukt. Mariusz odpuścił ze względu na lęk wysokości... 


W pierwotnych planach z Obrzycka mieliśmy jeszcze pocisnąć na Ostroróg, ale dobrze, że tego nie zrobiliśmy bo zaczął nam się czas kończyć. A czekał nas długi powrót z wmordewindem. Oj, ciężko było - zwłaszcza na odcinku Obrzycko-Szamotuły. Daliśmy w palnik :) Niestety, Duda złapał bombę i rozpoczęliśmy walkę o przetrwanie ;) Za Kaźmierzem za to mnie zaczęło odcinać - brak cukru. No i tak zamulając doturlaliśmy się do Lusówka, gdzie Marian pojechał do domu, a ja świeżo naładowany glukozą pospieszyłem do Sylwii ;) Mimo, że robiłem co mogłem i tak mi się dostało, że tak długo mnie nie było... Wszystko dlatego, że tego dnia czekał nas jeszcze całonocny bal :) Dziś już mogę napisać - dałem radę. Gorzej z Sylwią, ale to już inna historia :p

Komentarze

daVe 23:02 środa, 12 lutego 2014
Akurat tak nam się skojarzyłeś, jak lecieliśmy fragment powyżej trzydziestu ;) Bo rzeczywiście z naszymi teamowymi cyborgami może być ciężko na szosie - w 100% Cię popieram!
Marc 20:32 środa, 12 lutego 2014
Nie jeżdzę tak szybko i tym bardziej nie robię takich długich dystansów.
A most koło Chrzypska jest świetny, dobrze się ogląda takie stare konstrukcje.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iejle
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach MTB. Wyszukuję nietypowe kategorie, w których walczę o zwycięstwo, jednak ostatnio częściej wybieram "kolarstwo romantyczne". Na co dzień lycrę zamieniam na wojskowy mundur.

86253.74

KILOMETRÓW NA BLOGU

22438.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.24 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

165d 02h 35m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt Deore XT M8000
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Jeszcze zbyt wcześnie, aby wydawać ostateczny werdykt, ale wydaje mi się, że zamiana szosy na szutrówkę to był jednak strzał w dziesiątkę!

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (46/30 + 11/34)
  • Koła DT Swiss Gravel LN

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem. Nawet dziecko w foteliku wozi!

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. W sam raz na moją nadwagę ;) Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460