Grand Prix Wlkp 2013 - Suchy Las
Kategoria > 50, Foto, PC-15, Wyścigowo, GPX Wielkopolski
Niedziela, 11 sierpnia 2013
Komentarze: 2
Vśrednia24.07 km/h
Vmax48.06 km/h
Tętnośr.177
Tętnomax200
Kalorie 3305 kcal
Temp.25.0 °C
CADavg: 85 rpm | HZ: 1% | FZ: 5% | PZ: 94%
Znowu brakło mi czasu na napisanie relacji "na świeżo", więc będzie krótko i na temat. Ludzi do Suchego Lasu zawitało sporo, jak zwykle więcej niż się spodziewał organizator, więc start przełożono o 15 minut. Pierwsze kilometry to niezła nerwówka, czub się lekko zagubił i później nadrabiał po krzakach i z wulgaryzmami na ustach. Nie fair, nawet bardzo. Od samego startu trzymałem się z przodu, najpierw w zasięgu wzroku Wojtka, później on w moim. Gdzieś od 8-10 kilometra zacząłem współpracować z nieznanymi mi wcześńiej dwoma chłopakami z GPAE Teamu i po pięknej pracy na zmianach doszliśmy grupkę Wojtka i m.in. chłopaków z Bydzi. Niestety nie utrzymaliśmy koła i przed poligonem nam odjechali. Na asfaltówce próbowaliśmy ich gonić, nawet sam zacząłem pościg, ale chłopacy tak dorzucili do pieca, że zamiast skleić, odpadłem jako pierwszy :p Na czołgówce ich jednak doszedłem, trochę się potasowało i zacząłem długą jazdę z Łukaszem z naszego teamu. Przed nami cisza, za nami też. Wtedy nie wiedziałem, że jadący przed nami pociąg z Wojtkiem pogubił trasę (my też byliśmy tego bliscy w tym samym miejscu co oni). Druga runda przywitała nas deszczem. Do tego doszły wątpliwości co do długości trasy - przed startem nikt nie potrafił powiedzieć, ile będzie dokładnie. Jednak już wtedy wiedziałem, że będę miał mało wody bo jechałem tylko z jednym bidonem... W lesie za "rybką" doszedł nas zagubiony wojtkowy wagonik. Powoli zaczęło brakować mi sił. Na poligonie odcięło mnie całkowicie i mniej więcej wtedy straciłem około 10 pozycji. Cóż zrobić, nie byłem przygotowany na ponad 80 km, a nie chciałem zarżnąć się w trupa bo jeszcze tego samego dnia w nocy jechaliśmy na kilkudniową wędrówkę po Tatrach Wysokich (stąd też opóźnienie w relacji). Ostatecznie na metę wjechałem z całkiem dobrym, jak na mnie, wynikiem. Gdyby nie ostatnie 10 km... Ehhh... ;) (foto by: fotomtb.pl)
Czas: 3:19:47
Check point1: 0:55:59 / 43
Check point2: 1:37:16 / 32
Check point3: 2:31:33 / 39
MEGA Open: 47/112 (+6 DNF)
MEGA M2: 18/26 (+? DNF)
Strata: 0:32:31 (Paweł Bober)
DST: 83,40 km
AVG: 25,05 km/h
Vmax: 48,06 km/h
Goggle Pro Active Eyewear STATS
krzychuuu86 – 15 (6 M3) – 2:59:10
JPbike – 19 (8 M3) – 3:02:32
josip – 31 (13 M3) – 3:15:01
Tomczak Adam - 36 (15 M3) - 3:17:08
Kostrzyński Łukasz - 38 (1 M1) - 3:17:11
daVe - 47 (18 M2) - 3:19:47
MaciejBrace - 109 (42 M3) - 4:27:01
Znowu brakło mi czasu na napisanie relacji "na świeżo", więc będzie krótko i na temat. Ludzi do Suchego Lasu zawitało sporo, jak zwykle więcej niż się spodziewał organizator, więc start przełożono o 15 minut. Pierwsze kilometry to niezła nerwówka, czub się lekko zagubił i później nadrabiał po krzakach i z wulgaryzmami na ustach. Nie fair, nawet bardzo. Od samego startu trzymałem się z przodu, najpierw w zasięgu wzroku Wojtka, później on w moim. Gdzieś od 8-10 kilometra zacząłem współpracować z nieznanymi mi wcześńiej dwoma chłopakami z GPAE Teamu i po pięknej pracy na zmianach doszliśmy grupkę Wojtka i m.in. chłopaków z Bydzi. Niestety nie utrzymaliśmy koła i przed poligonem nam odjechali. Na asfaltówce próbowaliśmy ich gonić, nawet sam zacząłem pościg, ale chłopacy tak dorzucili do pieca, że zamiast skleić, odpadłem jako pierwszy :p Na czołgówce ich jednak doszedłem, trochę się potasowało i zacząłem długą jazdę z Łukaszem z naszego teamu. Przed nami cisza, za nami też. Wtedy nie wiedziałem, że jadący przed nami pociąg z Wojtkiem pogubił trasę (my też byliśmy tego bliscy w tym samym miejscu co oni). Druga runda przywitała nas deszczem. Do tego doszły wątpliwości co do długości trasy - przed startem nikt nie potrafił powiedzieć, ile będzie dokładnie. Jednak już wtedy wiedziałem, że będę miał mało wody bo jechałem tylko z jednym bidonem... W lesie za "rybką" doszedł nas zagubiony wojtkowy wagonik. Powoli zaczęło brakować mi sił. Na poligonie odcięło mnie całkowicie i mniej więcej wtedy straciłem około 10 pozycji. Cóż zrobić, nie byłem przygotowany na ponad 80 km, a nie chciałem zarżnąć się w trupa bo jeszcze tego samego dnia w nocy jechaliśmy na kilkudniową wędrówkę po Tatrach Wysokich (stąd też opóźnienie w relacji). Ostatecznie na metę wjechałem z całkiem dobrym, jak na mnie, wynikiem. Gdyby nie ostatnie 10 km... Ehhh... ;) (foto by: fotomtb.pl)
Czas: 3:19:47
Check point1: 0:55:59 / 43
Check point2: 1:37:16 / 32
Check point3: 2:31:33 / 39
MEGA Open: 47/112 (+6 DNF)
MEGA M2: 18/26 (+? DNF)
Strata: 0:32:31 (Paweł Bober)
DST: 83,40 km
AVG: 25,05 km/h
Vmax: 48,06 km/h
Goggle Pro Active Eyewear STATS
krzychuuu86 – 15 (6 M3) – 2:59:10
JPbike – 19 (8 M3) – 3:02:32
josip – 31 (13 M3) – 3:15:01
Tomczak Adam - 36 (15 M3) - 3:17:08
Kostrzyński Łukasz - 38 (1 M1) - 3:17:11
daVe - 47 (18 M2) - 3:19:47
MaciejBrace - 109 (42 M3) - 4:27:01
Komentarze