rowerowe historie

daVe
Wincyj wiatrakuf!!! Kategoria > 50, 2023 Rowerowa Holandia, Edge 520, Foto
Piątek, 14 lipca 2023 Komentarze: 2
Dystans53.17 km
Czas02:01
Podjazdy 49 m
SprzętGrizzly
Vśrednia26.37 km/h
Vmax41.76 km/h
Tętnośr.112
Tętnomax152
Kalorie 736 kcal
Temp.15.0 °C
Więcej danych
Kolejna poranna pobudka i samotne zwiedzanie Północnej Holandii, gdy reszta towarzystwa smacznie śpi. Zaczynam od przeprawy promowej w Akersloot, gdzie o dziwo auta płyną za darmo, a rowery z 1,5 ojro. Trudno, niech stracę tym razem ;)

Na dzisiejszy dzień zaplanowałem jazdę wzdłuż Eilandspolder. Po drodze mijam kilka urokliwych wiosek, jak na przykład Driehuizen :)

Co oprócz nich?! Zgadnijcie sami - WIATRAKI! Na stałe wpisane w krajobraz Niderlandów. W dużej mierze to im Holendrzy zawdzięczają dzisiejszy kształt kraju, gdyż przed rewolucją przemysłową to one pełniły główną funkcję w utrzymaniu właściwego poziomu wód na polderach, które "ukradziono" morzu.






Na koniec dwa słowa o infrastrukturze rowerowej. Drogi rowerowe są wszędzie! Zazwyczaj w całkiem dobrym stanie technicznym. Tworzą gęstą, alternatywną sieć komunikacyjną. Korzystają z nich wszyscy, przy każdej pogodzie. Od dziecka pokazuje się młodym Holendrom, że rower może być dobrym zastępstwem dla transportu samochodowego. Drogi rowerowe zazwyczaj się wydzielone od ruchu drogowego, poza miastami zwykle dwukierunkowe, ale w miastach w większości jednokierunkowe, co jest ściśle przestrzegane. Z pierwszeństwem jest różnie, czasem mają je rowerzyści, czasem kierowcy. Natomiast niespotykane są sytuacje spychania czy trąbienia na rowery. Te, bardzo często są elektryczne, ale jeździ również sporo rowerowego złomu (zwłaszcza w większych miastach). Ubiór - zdecydowanie cywilny. Kaski w zasadzie tylko u "sportowców" (głównie szosowcy) i turystów - na głowach miejscowych baaardzo rzadko. Tak duży wkład w infrastrukturę rowerową powoduje wyraźną marginalizację ruchu pieszego, który zdecydowanie jest ostatnim ogniwem w komunikacyjnej dżungli Holandii :) Trochę wątpliwości budzi u mnie fakt, że na wielu rowerówkach dopuszczony jest ruch motorowerów i skuterów. W dużych miastach (zwłaszcza w Amsterdamie) powoduje to spore zagrożenie. Natomiast patrząc całościowo - po przejechaniu prawie 500 km na rowerze w Holandii czułem się w stu procentach bezpiecznie. Dobrze oznaczone, ciekawie poprowadzone - rowerowy raj! Chciałbym dożyć czasów, gdy w Polsce będziemy mieli taką infrastrukturę, ale również mentalność, jak Holendrzy... :)

Trasa: Castricum - Akersloot - West-Graftdijk - Driehuizen - Grootschermer - Ursem - Alkmaar - Heiloo - Egmond-Binnen - Castricum

Komentarze

daVe 12:22 niedziela, 6 sierpnia 2023
Minęły raptem dwa tygodnie, a już zaczynam tęsknić do tej wiatrakowej sielanki :(
Trollking 23:33 wtorek, 25 lipca 2023
Czyli potwierdzasz, że jest jakiś w pełni normalny rowerowo kraj :)

W Polsce przez najbliższe 100 lat tego nie widzę. Nie ta mentalność.

Super widoki.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa awten
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. Wyszukuję nietypowe kategorie, w których walczę o zwycięstwo. Ostatnio częściej jednak wybieram "kolarstwo romantyczne". Na co dzień lycrę zamieniam na wojskowy mundur.

87333.00

KILOMETRÓW NA BLOGU

22576.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.28 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

166d 20h 07m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt Deore XT M8000
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Jeszcze zbyt wcześnie, aby wydawać ostateczny werdykt, ale wydaje mi się, że zamiana szosy na szutrówkę to był jednak strzał w dziesiątkę!

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (46/30 + 11/34)
  • Koła DT Swiss Gravel LN

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem. Nawet dziecko w foteliku wozi!

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. W sam raz na moją nadwagę ;) Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460