rowerowe historie

daVe
Lajtowo
Piątek, 8 maja 2009 Komentarze: 7
Dystans34.02 km
Czas01:25
SprzętLawinka
Vśrednia24.01 km/h
Vmax45.00 km/h
Temp.23.0 °C
Więcej danych
Dom - Malta - Cytadela - Dom

Nie mogłem już usiedzieć w domu, więc mimo tego, że chyba nie powinienem, wyszedłem na rower. Już na samym początku spotkałem Dominika - niestety nie dane nam było jeździć razem - spieszył się on do domu. Ja spokojnym tempem udałem się nad Maltę, zrobiłem chyba ze 4 kółka i pojechałem pobyczyć się trochę na Cytadeli. Tylko ludzie się na mnie dziwnie patrzyli...

Komentarze

Drogbas 09:31 sobota, 9 maja 2009
dochodz do siebie jak najszybciej to sie traske gdzies strzeli
mogilniak 23:05 piątek, 8 maja 2009
Oj chyba Tobie bardziej się pozdrowienia należą!!!
daVe 22:55 piątek, 8 maja 2009
Rzeczywiście ten tydzień nie należał do najlepszych w moim życiu... Ale miejmy nadzieję teraz będzie już tylko lepiej.
Pozdrawiam!
mogilniak 22:45 piątek, 8 maja 2009
To faktycznie poważne uszkodzenia :( Nie wnikam dalej...
Jakiś czarny ten ostatni tydzień był... wogóle, a dla Ciebie chyba szczególnie
daVe 22:36 piątek, 8 maja 2009
O powadze zarysowania karoserii niech świadczy fakt założenia kilkunastu szwów na wardze dolnej oraz podbródku... Uprzedzając pytanie - nie zrobiłem sobie tego podczas ostatniego upadku na rowerze. O szczegółach nie chciałbym rozmawiać w tak publicznym miejscu jakim jest ta strona... Ważne, że już zaczynam wyglądać coraz lepiej a i boli chyba trochę mniej.
Grapler 21:17 piątek, 8 maja 2009
Dawid zaciął się mocniej "przy goleniu". Ale rower to najlepsze lekarstwo.
mogilniak 20:46 piątek, 8 maja 2009
A dlaczego nie powinieneś i dlaczego dziwnie się patrzyli?? Czyżby porysowania karoserii tak poważne były? :/
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa liceo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach. Wyszukuję nietypowe kategorie, w których walczę o zwycięstwo. Ostatnio częściej jednak wybieram "kolarstwo romantyczne". Na co dzień lycrę zamieniam na wojskowy mundur.

87063.24

KILOMETRÓW NA BLOGU

22496.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.27 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

166d 09h 36m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt Deore XT M8000
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Jeszcze zbyt wcześnie, aby wydawać ostateczny werdykt, ale wydaje mi się, że zamiana szosy na szutrówkę to był jednak strzał w dziesiątkę!

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (46/30 + 11/34)
  • Koła DT Swiss Gravel LN

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem. Nawet dziecko w foteliku wozi!

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. W sam raz na moją nadwagę ;) Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460