rowerowe historie

daVe
Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2008

Dystans całkowity:665.16 km (w terenie 220.00 km; 33.07%)
Czas w ruchu:32:48
Średnia prędkość:20.28 km/h
Maksymalna prędkość:56.40 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:36.95 km i 1h 49m
Więcej statystyk
Środa, 11 czerwca 2008 Komentarze: 0
Dystans26.10 km
Czas01:27
SprzętLawinka
Vśrednia18.00 km/h
Vmax38.70 km/h
Więcej danych
Dom - Coll. Chemicum - Park Wilsona - DS. Medyk - Coll. Chmiela - Stary Rynek - Malta - Dom

Niestety ja dzisiaj przegrałem... a może inaczej - nie udało mi się wygrać. No cóż, czasami tak bywa, ważne, że próbowałem. Dzisiaj było sporo kręcenia, spacer do biura z Graplerem i dużo spraw do załatwienia. W domu małe zaskoczenie - mam lekko zgiętą sztycę?! O_o Do tego łańcuch chyba zaczyna mi przeskakiwać na dwóch koronkach... Jeszcze trochę i przyjdzie czas na zmiany ;p
0 Rh - Kategoria Foto
Wtorek, 10 czerwca 2008 Komentarze: 3
Dystans27.19 km
Czas01:27
SprzętLawinka
Vśrednia18.75 km/h
Vmax40.90 km/h
Więcej danych
Dom - Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa - Colex - Coll. Chmiela - Dom

Rano pojechałem do RCKiK się wykrwawić. Z moim zdrowiem wszystko jak najbardziej ok, dlatego pozbyłem się 450 ml krwi :-) Na koncie mam już 4.5 litra, a przy okazji dorobiłem się dzisiaj KrewKarty. Po wszystkim pojechałem (tak tak, rowerem - jak widać da się jeździć po donacji) na umówione miejsce spotkania z dudą. Razem udaliśmy się do Colex'u po nowy nabytek - wybór padł na Cannondale'a F6. Miejmy nadzieję, że będzie się dobrze sprawował... Rower wygląda tak, z tym, że nie na ramie czerwonej tylko tej białej.




W drodze powrotnej do domu jechałem kawałek z pewnym panem, niestety jestem jednak troszkę osłabiony i musiałem odpuścić ;-) Poniżej moje ulubione zdjęcie z donacji sprzed kilku miesięcy ;-)
Poniedziałek, 9 czerwca 2008 Komentarze: 0
Dystans38.21 km
Teren15.00 km
Czas01:44
SprzętLawinka
Vśrednia22.04 km/h
Vmax49.30 km/h
Więcej danych
Dom - Studium Wychowania Fizycznego i Sportu - Malta - Ligowiec - Dom

Rano pochodziliśmy z dudą po sklepach rowerowych, w celu zorientowania się co i jak... Być może jutro dojdzie do sfinalizowania transakcji... Po południu najpierw na ostatni w tym roku trening unihoca. Nie byłem tam już ponad trzy tygodnie, ale o dziwo zostałem bardzo miło przyjęty przez trenera ;-) Po 1.5 h świetnej zabawy trochę kręcenia po okolicy. W lasach dosłownie piaskownica - z przodu młynek i jechane... Upał jest straszny - w sumie wypiłem prawie 3 litry wody...
Sobota, 7 czerwca 2008 Komentarze: 1
Dystans33.71 km
Teren10.00 km
Czas01:40
SprzętLawinka
Vśrednia20.23 km/h
Vmax46.20 km/h
Więcej danych
Dom - Cytadela - Plac Wolności - Stary Rynek - Malta - Dom

Na początek dwa kółka na Cytadeli. Coś mi dzisiaj nie szło, czułem, że jestem słaby (czyżby po wczorajszej imprezce?... ;-), dlatego nie kusząc losu pojechałem pobujać się po centrum. Na placu Wolności w Strefie Kibica obejrzałem końcówkę meczu inauguracyjnego Szwajcaria - Czechy (0:1) a następnie udałem się przez Stary Rynek nad Maltę. Na rynku trafiłem akurat na Jarmark Świętojański, przez co z trudem przebiłem się przez ludzi ;p
Czwartek, 5 czerwca 2008 Komentarze: 9
Dystans49.21 km
Teren12.00 km
Czas02:22
SprzętLawinka
Vśrednia20.79 km/h
Vmax46.10 km/h
Więcej danych
Dom - Coll. Chmiela - DS. Medyk - Malta - Antoninek - Kobylnica - Wierzenica - Wierzonka - Mielno - Kicin - Dom

Powrót z pracy rowerem (wpisany jako wczoraj... w końcu wsiadłem na rower przed północą ;-), dwie godziny snu i z powrotem na bike'a tym razem na zajęcia. W planach mieliśmy wyskoczyć na Strzeszynek po mikrobach, ale Duda nie dojechał... Jakiś debil wszedł z kosiarką (sic!) pod jego koła, gdy ten jechał ścieżką rowerową... Przedni widelec złamany... Rozwalona obręcz... Na szczęście mój kolega "tylko" się trochę poobijał i poobcierał... Zupełnie jak ja dwa tygodnie temu... Dzięki Bogu, gdyż dla nas obu mogło się to skończyć dużo gorzej... Jako, że zostałem sam na placu boju zrobiłem sobie małą pętlę po okolicy. Szkoda tylko, że tak mocno wieje ;p
Zmieniając temat to dzisiaj załatwiłem sobie zwolnienie z egzaminu z mikrobiologii i zdałem najgłupszy test, jaki było mi do tej pory pisać na tej uczelni. Na zaliczeniu z biologii molekularnej na 30 pytań byłem pewien, uwaga, jednego :-) Na szczęście się udało :D
Środa, 4 czerwca 2008 Komentarze: 0
Dystans17.43 km
Czas00:40
SprzętLawinka
Vśrednia26.14 km/h
Vmax52.00 km/h
Więcej danych
Dom - Browar Pub - Dom

Fakt, chyba ostatnio za dużo dzieje się w moim życiu...
...
Wtorek, 3 czerwca 2008 Komentarze: 0
Dystans20.93 km
Czas01:00
SprzętLawinka
Vśrednia20.93 km/h
Vmax43.40 km/h
Więcej danych
Dom - Coll. Anatomicum - Dom

Jak tak dalej pójdzie to zupełnie stracę wiarę w ludzi... Dobrze, że w takich momentach zawsze można wsiąść na rower i po prostu jechać... przed siebie... :-)
Poniedziałek, 2 czerwca 2008 Komentarze: 0
Dystans25.94 km
Teren13.00 km
Czas01:16
SprzętLawinka
Vśrednia20.48 km/h
Vmax47.60 km/h
Więcej danych
Dom - Cytadela - Dom

Już na pierwszych metrach między drzewami okazało się, że jestem za szeroki w barkach i się w jednym miejscu nie zmieściłem ;-) W ten sposób dorobiłem się kolejnego siniaka na barku. Na szczęście była to jedna z sytuacji, które od razu wywołują uśmiech na twarzy... Reszta kręcenia również bardzo udana, zwłaszcza, że przy tak wysokich temperaturach mój "amortyzator" pracuje całkiem całkiem... ;-) W sumie zrobiłem 3 kółka własnego autorstwa. Już na samej końcówce, tuż przy barze "Piknik" zaczepiło mnie młode małżeństwo:
- Będzie pan skakał?
- Niestety nie... Preferuję trochę inny styl jazdy...
- To szkoda, bo byśmy chętnie popatrzyli.

:D

PS Zapowiada się mało kilometrów w tym miesiącu... Sesja...

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach MTB. Wyszukuję nietypowe kategorie, w których walczę o zwycięstwo, jednak ostatnio częściej wybieram "kolarstwo romantyczne". Na co dzień lycrę zamieniam na wojskowy mundur.

86745.48

KILOMETRÓW NA BLOGU

22451.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.26 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

165d 21h 13m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt Deore XT M8000
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Jeszcze zbyt wcześnie, aby wydawać ostateczny werdykt, ale wydaje mi się, że zamiana szosy na szutrówkę to był jednak strzał w dziesiątkę!

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (46/30 + 11/34)
  • Koła DT Swiss Gravel LN

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem. Nawet dziecko w foteliku wozi!

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. W sam raz na moją nadwagę ;) Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460