rowerowe historie

daVe
Towarówa Kategoria > 50, Android GPS
Wtorek, 6 maja 2014 Komentarze: 0
Dystans75.88 km
Czas02:14
Podjazdy460 m
SprzętWilma
Vśrednia33.98 km/h
Vmax54.77 km/h
Temp.14.0 °C
Więcej danych
Leśne - Myślęcinek - Niemcz - Jagodowo - Żołędowo - Nekla - Pauliny - Dobrcz - Sienno - Pruszcz - Wałdowo - Topolno - Grabowo - Kozielec - Trzęsacz - Strzelce Dolne - Strzelce Górne - Jarużyn - Żołędowo - Jagodowo - Niemcz - Myślęcinek - Leśne

Na starcie sześć par. Jadę w trzeciej z jakimś młodzikiem. Dajemy zmianę, akurat trochę wieje. Młodzik od razu odpada i jedzie do domu (dziwnie szybko się zasapał...), więc ja zostaję z tyłu z fragmentem jego koszyka od bidonu, bo mu się w międzyczasie rozkręcił - no trudno ;) Po jakimś czasie przechodzę do przodu do nowej pary, peleton zaczyna rozkręcać i... pana u jednego z nas. Postój parenaście minut. Gdy znowu ruszyliśmy Przemo daje ostrą zmianę, po nim ja z nowym kolegą z nowej pary. Ujechaliśmy może trzy minuty, kolega się zasapał - nie dane mi dzisiaj prowadzić peleton ;) Między Topolnem a Kozielcem zaczynają się jakieś dziwne zabawy. Skokeny i takie tam. Nawet ja mam swoje pięć minut na czele. I to by było na tyle - na Kozielcu czwórka odskakuje, grupa całkowicie się rozrywa. Ja wjeżdżam razem z Trekiem. Choć w sumie i tak wiemy, że nie mamy szans, to przez najbliższe 15 km gonimy ucieczkę. A może inaczej - ja gonię, bo Trek ani razu nie dał zmiany :) Jak się okazało w Żołędowie ucieczka pojechała dłuższą drogą przez Borówno, więc końcówka razem z nimi. I dobrze, bo sam już nie miałbym siły tak rozkręcić, więc się trochę powiozłem. Koniec końcem dojeżdżamy do Myślęcinka we czwórkę - znowu kogoś zgubiliśmy ;) To był mało towarzyski wyjazd ;)

Komentarze

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa etakj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

PARĘ SŁÓW O MNIE

Cześć, jestem Dawid z miasta Wrocław!

Nikt pewnie nie uwierzy, ale jako dziecko nie chciałem jeździć na rowerze. Za to w 2009 roku wystartowałem w pierwszych zawodach MTB. Wyszukuję nietypowe kategorie, w których walczę o zwycięstwo, jednak ostatnio częściej wybieram "kolarstwo romantyczne". Na co dzień lycrę zamieniam na wojskowy mundur.

86745.48

KILOMETRÓW NA BLOGU

22451.00

KILOMETRÓW W TERENIE

22.26 km/h

ŚREDNIA PRĘDKOŚĆ

165d 21h 13m

CZAS NA ROWERZE

MOJE ROWERY

CHIŃCZYK

Spełnienie marzeń o karbonowym 29er. Początkowo miał to być niemiecki Canyon, ale z powodu wpadki przy jego zakupie, zdecydowałem się na chińczyka od Marka K. Podczas składania plan był prosty - budujemy rower do ścigania, ale nie bez kompromisów. Oprócz wagi liczyła się przede wszystkim trwałość, uniwersalność i wygoda. Tym sposobem minimalnie przekroczyliśmy 10 kg, ale wyszło super.

  • Karbonowa rama Flyxii FR-216
  • RockShox SID XX World Cup
  • Osprzęt Deore XT M8000
  • Koła DT 350 + DT XR331 + DT Champion

GRIZZLY

Zakup długo chodził mi po głowie, ale pojawiały się myśli, że te gravele to tylko chwilowa moda itp.... Jeszcze zbyt wcześnie, aby wydawać ostateczny werdykt, ale wydaje mi się, że zamiana szosy na szutrówkę to był jednak strzał w dziesiątkę!

  • Ameliniowa rama Canyon Grizl 6
  • Osprzęt GRX RX400 (46/30 + 11/34)
  • Koła DT Swiss Gravel LN

LAWINKA

Jesteśmy razem od lipca '07. Była to miłość od pierwszego wejrzenia, trwa do dzisiaj :) Początkowo robiła za sprzęt do ścigania, teraz katuję ją na całorocznych dojazdach do pracy. Od kilku lat obwieszona błotnikowo-bagażnikowym szpejem. Nawet dziecko w foteliku wozi!

  • Rama GT Avalanche 2.0
  • RockShox Reba SL
  • Napęd Deore XT M770
  • Hamulce Formula RX
  • Koła Deore XT

WILMA

Pierwsza szosówka, kupiona lekko używana. Po wielu latach na MTB pozwoliła poznać uroki jazdy na szosie. Mimo zastosowania karbonu, demonem wagi nie jest - w sumie około 9 kg. W sam raz na moją nadwagę ;) Po latach oddana w dobre ręce, by cieszyć kolejnego właściciela :)

  • Karbonowa rama Wilier Triestina Mortirolo
  • Osprzęt Campagnolo Veloce/Mirage
  • Koła DT R460